Urodzinowe przyjęcie za nami.... Mi bardzo przeżywała cały dzień swoje urodziny, od rana zadając tysiące pytań. A było co, bo przed południem małe niespodzianki, a po południu tort (samodzielnie wybrany), goście, którzy przyjechali świętować z nami mimo deszczu, korków i środka tygodnia, pjezenty, świeczki.... Nie mogła zasnąć bardzo bardzo długo, ale najważniejsze to życzenie pomyślane sobie przed zdmuchnięciem świeczek, którym zaskoczyła wszystkich :-)
Misiu, zanim zdmuchniesz świeczki pomyśl życzenie:
Ja bym chciała zieby Ziosia juś z nami była:-)
oja cię nie mogę!!! Jaki piękny tort!!!
OdpowiedzUsuńTaki nieksiężniczkowy i niehellokitowy :) hihihi
a życzenie cudne,Mi będzie dobrą siostrą.
pozdrawiam :)
:-) Księżniczki zostają na kartach książek, a Hello Kitty na koszulkach :-) Mi jest zafascynowana oceanem.... Nie możemy przejść obojętnie koło akwarium z rafą koralową w Centrum Handlowym :-)
UsuńSpóźnione ale szczere: Sto Lat :) I Wszystkiego Najwspanialszego!!!
OdpowiedzUsuńDziękujemy!!!
UsuńCudne zyczenie! Pamietam jeden Twoj wpis gdzie Mi nie bardzo chciala miec rodzenstwo :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak będzie w kiedy Zosia już przyjdzie na świat i będzie z nami 24h ......
Usuń