31 marca 2012

Kotki na gorąco

Dosłownie przed chwilą Mi narysowała dwa koty........


Czy ja już pisałam że jestem Bardzo dumną mamą???

Wielkanocne impresje

Wczorajsze popołudnie spędzone z Hanią i jej Mamą obfitowało w wiele atrakcji. Pieczenie ciasteczek z cudowną śliwkową konfiturą , malowanie i oklejanie kartonowych jajek, biegi, krzyki.... Ach działo się!!!! Żeby obie "spracowane" mamy mogły chwilkę w spokoju poplotkować załączyłyśmy oglądanie bajek.....

Na początku było bardzo spokojne i kulturalne malowanie pędzlem


Później mniej grzecznie ale o ileż przyjemniej!!! Rączki na przemian były to żółte to niebieskie





Efekt działań plastycznych:

Mi 

Hani


30 marca 2012

Perfekcyjna Pani domu

Dziś głowa mnie boli nie do zniesienia, więc tylko zdjęcia. Obiecuję jutro coś więcej napisać zwłaszcza, że dzisiejsze popołudnie było bardzo intensywne :-)


p.s. Nie wiem gdzie ona to podpatrzyła, bo ja niestety robię wszystko bez rękawiczek.

27 marca 2012

Mój Portret



- Oj Misiu jakie to śliczne!!! Kto to jest??
- To ty Mamo jak byłaś mała
- :-)

Jeszcze nikt tak pięknie mnie nie narysował!!!!

25 marca 2012

Wygłupianki

Dziś po południu Tata z Mi bawili się "jabłkowym" komputerem a oto czym mnie zaskoczyli. Od razu poprosiłam o kopię na maila :-)







W drodze powrotnej do domu z tylnego fotelika dobiegał nas śpiew:

Banana, banana Mama....
Banana banana Tata,
Banana, banana Misia :-)

Easter Crafts

Dzisiaj sobie uświadomiłam, że Wielkanoc już za 14 dni. U nas w domu przygotowania rozpoczęte. Na razie tylko plastyczne, ale dzięki temu zrobiło się jakoś tak przytulniej.

Tu kupione.....




A tu własnonęcznie zrobione ......









Jeszcze serca jak przystało na Wiosnę :-)


A to jeszcze nie koniec .....

:-)

23 marca 2012

Wielki Bieg

Pogoda wymarzona na przebywanie na świeżym powietrzu. Ciepło jak rzadko, bo 18C to prawdziwa gratka w tegorocznym marcu. Postanowiłyśmy więc całe popołudnie spędzić na dworze. Ja rozwieszałam zapomniane pranie, bo strasznie chciałam żeby choć troszkę przesiąkło wiosennym powietrzem a Mi wymyśliła że będzie biegać. Niecodzienny to pomysł, bo mały miś należy do tych dzieci, które nie przesadzają z wysiłkiem fizycznym :-). Może natchnęła ją to tego pomysłu bajka Micky Mausa?? Nie wiem, ale dobrze że się troszkę poruszała....




w pewny momencie przychodzi do mnie ze smutną miną, trzyma się za rękę i już z daleka informuje co się stało:

- mamo wpadłam na choinki....
- jak to się stało??
- sibko!!!
- :-)

20 marca 2012

Pierwszy Dzień Wiosny

Jak donoszą serwisy informacyjne dzisiaj o 6:41 rozpoczęła sie astronomiczna Wiosna (podobno słońce przekroczyło punkt Barana na równiku niebieskim). Jutro kalendarzowa a za oknem słońce świeci, chce się żyć i szukać pąków na drzewach. Jeszcze żeby tylko wiatr się uspokoił.....


Mi uczciła pierwszy dzień Wiosny długim nieprzerwanym snem. Do tego stopnia był niespotykany że rano, razem z Piotrem kilka razy zaglądaliśmy do jej pokoju czy napewno dziecko oddycha. Oddychało i tylko co jakiś czas cudownie przez sen mruczało :-)

A oto wiosenne warkoczyki. Nieskromnie uważam, że wygląda w nich bardzo bardzo uroczo:-)




Na moje stwierdzenie, że wygląda w ich jak Marysia Gęsiareczka oburzyła się i powiedziała:
Nie ja jestem Misia!!!



18 marca 2012

Śmiejanki

- Mamo jestem ciały ciaś choja.....
- Chora jesteś??
- Tak. Liziak pomozie na pewno!!!
- :-)

Mamo!!! Ty mnie gilgaj a ja się będę śmiejać!!!

To jest mój zegajek.... Musiem spjawdzić któja godzina...
- No i która godzina??
- Aaaaaa jest dzień. Pitnasta
- :-)

podsłuchana rozmowa telefoniczna między Mi a tatą:
..... więc ja jestem dziewcinką i mieśkam z tatą i mamą w domku. On nazywa się Sochaciew a tu jestem w Poźnaniu.

pytanie do wagonika od kolejki:
- Jagon?? Ciemu nie jechasz???

13 marca 2012

Resoraki

Wczoraj, kiedy wnusia została pod popołudniową opieką Babci w ruch poszły samochody. Musiały je ściągnąć z poddasza gdzie spokojnie leżakowały. Mi dzielnie asystowała Babci pytając z dołu : szystko dobzie babcia?? pomóc ci babcia?? Dajeś jade??? :-) A co było w pudełku??Ponad 60 szt. nie byle jakich okazów :-) Należały do Wuja Michała kiedy był w wieku Mi, no może minimalnie starszy. Po niektórych widać że były ulubionymi resorakami. Zabawa zaczęła się wczoraj i trwała prawie nieprzerwanie do dzisiaj (i pewnie to nie koniec), bo pierwsze słowa jakie dziś usłyszałam to nie było dzień dobji mamo tylko: Bawimy się samochodzikami???!!







A późnym popołudniem były jeszcze gonitwy z wiaderkiem a w nim....... Zigzaki :-)

11 marca 2012

Lulajka

Dziś byłyśmy na kolejnym przedstawieniu skierowanym do najmłodszych widzów czyli maluchów od 1-5 lat. Bardzo lubimy Teatr Atofri, bo w sposób minimalistyczny co do inscenizacji i maksymalnie co do przekazywanych treści porusza nie tylko wyobraźnie najmłodszych widzów.
Dzisiejsze przedstawienie z pogranicza snu było naprawdę niesamowite. Towarzyszyła mu muzyka z jednego akordeonu grana jednocześnie przez dwie aktorki, a wszystko przeplatane starodawnymi kołysankami i dużą dawką ekspresji ruchowej. Podczas całego przedstawienia słychać było komentarze maluchów co do tego co właśnie "widzą".... Mi też nie omieszkała wyartykułować m.in. mamo pacz!! jedzie ciuchcia !!:-)
A po przedstawieniu, tak sama z siebie wystawiła recenzję:  mi sie bajdzo podobało mamo!!!  
Mnie też :-) Miłej niedzieli!!!

                                                                 poniżej zdjęcia tuż po

Akordeon wzbudził nieufność mojego małego widza i nie chciała go nawet dotknąć po przedstawieniu, kiedy to dzieci mogą bawić się wszystkimi rekwizytami

Skupiony Mały Miś na "plastrze miodu"

8 marca 2012

Korale na Dzień Kobiet

Dzień niby komunistyczny, przez niektórych kultywowany, przez innych wyśmiewany. Ja lubię ten dzień i jest mi miło kiedy dostaję kwiaty ( niekoniecznie tylko w tym dniu). Nie do końca trafiają do mnie argumenty, że faceci powinni pamiętać o Nas przez cały rok. Powinni i co?? pamiętają?? Pewnie tak ale na swój męski sposób ... A tak, jest jeden dzień w roku kiedy każdy mężczyzna, nawet jeśli jest zagorzałym przeciwnikiem goździków, tulipanów czy róż zastanowi się.... że przecież z nim pod dachem żyje KOBIETA :-)

Kobiety!!! Szczególnie w dniu dzisiejszym czujcie się wyjątkowo!!!

wspólnie z Mi przygotowałyśmy sobie Korale - w związku z TYM dniem a może bez związku, tylko po prostu dziś kulki nadawały się do nawlekania :-)  Proces długotrwały bo : najpierw formowałyśmy kulki i je dziurkowałyśmy, potem grzecznie schły przez 12 H. Gdy już zrobiły się twarde malowałyśmy lakierem i znowu schły a na koniec nawlekałyśmy na piegowatą wstążkę :-) )



A oto efekt końcowy :-) 

Każda swoje korale założyła dziś na lekcję angielskiego. Mi z dumą prezentowała je nauczycielce - Pani Tosi

6 marca 2012

Wiosna

Widziałam, na innych blogach, że bardzo dużo jest już poszukiwaczy Wiosny. Strasznie bym chciała, żeby świat obudził się z zimowego snu a soczysta zieleń wreszcie wybuchła, żeby można było porzucić grube kurtki, czapki i szaliki, ale.... postanowiłyśmy dać jej troszkę czasu. Pani Zima jeszcze co jakiś czas trzepie tę swoją zimową kołdrę więc mimo słońca nie wyletniamy się, tylko dzielnie maszerujemy w zimowych mundurkach broniąc się przed przeziębieniem.

Żeby Panią Wiosnę nakłonić do szybszego przyjścia zrobiłyśmy wspólnie kilka zachęcaczy:


Na drzwiach wejściowych zawiesiłyśmy gąski :-)


Kupiłam doniczkę najbardziej wiosennych kwiatków....




Na tablicy Mi narysowała Marcowego KOTa z długimi wąsiskami

A na deser ??? Kto zgadnie jakie ciasto siedzi w piekarniku??











1 marca 2012

ABC

Wczoraj, krótko przed pójściem spać Mi koniecznie chciała rysować na Taty kompulecie. Oto co wspólnie wymyślili :



Alfabet, który śpiewali po angielsku wzorując się na ulubionej wesji śpiewanej przez Elmo z Ulicy Sezamkowej. Chcąc nie chcąc, zmęczona całym dniem ja także musiałam uczestniczyć we wspólnym radosnym śpiewie. Mi przekonywała mnie rzucając się całą sobą z okrzykiem : Ja musiem mamę pomęćić (pomęczyć), zieby z nami śpiełała !!! No i nie było wyjścia.....