Dużo pisać nie trzeba bo zdjęcie powyżej ( kupione w teatrze) mówi samo za siebie. Dziś znowu wybrałyśmy się do teatru muzycznego. Bilety dostałyśmy cudem. Tylko dzięki pomocy Cioci Marty, za co bardzo dziękujemy!!! Przedstawienie jak zwykle cudowne. Piękne stroje, muzyka i choreografia a najmłodszy widz czyli Mi zachwycony. Z wypiekami na twarzy oglądnęła całe przedstawienie, a na koniec usłyszałam: " jeście jaz mamo!! :-) Niestety to nie DVD :-)
Przejęcie dotyczące wyjścia do teatru na "Kopciuszka" było tak wielkie, że Mi przed wyjściem:
- zrobiła sobie makijaż
- poperfumowała się
- samodzielnie spakowała torebkę, którą oddała mi dopiero wymieniając ją na lody po spektaklu :-) ( a w torebce znalazłye się: pantochelki Kopciuszka, patyczek jako czarodziejska różdżka Dobrej Wróżki, a później dołączył jeszcze bilet)
W czasie przerwy
Po przedstawieniu wybrałyśmy się na lody do Starego Browaru. Najbardziej malinowe jakie do tej pory jadłyśmy. Mniam :-)
Och, widać, że było bosko!
OdpowiedzUsuńoj tak. Polecam gorąco!!!
UsuńUrocza Mi z torebeczka! :)
OdpowiedzUsuńTa spakowana torebka mnie rozbroiła! :-DDD Mi jest boska!
OdpowiedzUsuńMnie też, jak tylko zobaczyłam Mi pakującą.... :-)
Usuń