10 maja 2012

Długi weekend



Tegoroczny weekend był niewiarygodnie długi. Jak zwykle wybraliśmy się na północ w "nasze miejsce". O zgrozo w najzimniejszą część Polski w tym czasie. Podczas gdy w środkowej Polsce nie było czym oddychać, my zakładaliśmy codziennie kurtki a nawet czapki, bo temp. wahała sie między 10 a 18 C + wiatr. Na szczęście słońce świeciło nam radośnie prawie przez cały pobyt. Nie oznacza to oczywiście, że wyjazd się nie udał, oj NIE!!! Wszyscy, którzy jeżdżą okolice Kołobrzegu wiedzą, że to prawie najzimniejsze miescje na naszym wybrzerzu niezależnie od pory roku. Ale za to otwarte morze, port..... cudo!!! Niestety nie odważyliśmy się zciągnąć butów, bo piasek był brrrrr zimnym. Biegałyśmy z Mi przez fale i po "śpokojnych kałuziach" w naszych kaloszach. ( zabieramy je zawsze ze sobą!!!)

Było morsko, rześko, smacznie i jak zwykle radośnie. Nasz czas wolny wypenialiśmy długimi, nadmorskimi spacerami, budowniem babek z piasku chowając się za parawanem, pracą w ogródku, pożeraniem świeżej rybki, przygotowywaniem smakołyków, śmiechem i rozmowami. Mi znowu przeżyła kolejny przełom rozwojowy. Przestała spać w ciągu dnia. Jak długo?? Czy na zawsze?? Zobaczymy. Na pewno będziemy teraz bardziej mobilni :-)
A ja?? Odpoczęłam bardzo, bo było komu "zająć się dzieckiem". Wyspacerowałam się, nawdychałam świerzego jodu i..... poczułam pierwsze kopięcia ;-) Brzuszek rośnie a w nim ......... ukryła się dziewczynka! Tak. Mi będzie miała siostrzyczkę. Już jej powiedziałam. Teraz codziennie rano pyta:
- A gdzie jest ta mała dziewcinka???
- No gdzie ?? - odpowiadam pytaniem na pytanie
- W twoim bziuśku!!!!
Nie wiem tylko czy nie za wcześnie uświadomiłam Mi, bo zamęczy mnie powtarzającymi się pytaniami. Swoją drogą była tak przejęta nowiną, że zadeklarowała oddanie małych cukierków dla małej dziewczynki :-)






Bardzo rzadko spotykany widok. Bóbr w Bałtyku. Na początku myśleliśmy, że to foka. Najprawdopodobniej wypłynął z dźwiżyńskiego słodkiego jeziora.... na majówkę :-)



2 komentarze:

  1. Gratuluje dziewcinki, Domi! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieuję bardzo. Ja jestem szczęśliwa. Bardzo. Wiesz.... czasami skryte życzenia się spełniają :-)

      Usuń