Przyjaciel Pluto. Przyjechał z nami z Berlina przez przypadek, bo znalazłam go podczas spaceru na ulicy. Od razu pomyślałam, że dobrze, że będzie przyjacielem Małej Mi. Wiedziałam że będzie go kochać i tulić jak jego pierwszy właściciel :-), który zgubił go przez przypadek.
Mi zobaczyła go dopiero później, kiedy się już wyspała. . . :
- Mamo to jest Pluto!!!!. Jest mój Pluto i już!!!! no i Wielkie Wielkie przytulaniepluszaka :-) . . .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz