A oto fragment naszej długiej rozmowy (on the way):
- Mamo pać!!! Domki!!! ( wskazując na rząd garaży)
- Domki?? Aaaa, tak to garaże dla samochodów. Tutaj śpią auta nocą.
- NIE!!! To są domki!!! Duzio domków.
- No dobrze, a kto mieszka w tych domkach??
- Koniki. To są domki la koni. Tu śpi mały konik. tam śpi Mama konik. Tata konik (wskazując kolejną bramę garażową)
- Dużo tu domków dla koników. A może je policzymy??
- Tak!! jeden, dwa, czy, osiem, dziewieć, dziesieć, dwadzieścia, czydzieści. To są szystko domki!!! To miśkają konie. Jóźne kojoji.
- A jakie mają kolory??
- Biski*, tu ciewony, jóźiowy, tam jest ciajny daleko daleko
słońce wyszło zza chmurki a Miśka : A to cień - cieść cień!!!!
po czym:
Mamo idzimy dalej marś, marś marś....
:-)
*niebieski
Złapana w kadr podczas wczorajszych szaleństw . . .
MAMA: Dziecko miało racje z tymi konikami.! Przecież tam nocuja koniki mechaniczne...ha ha ha
OdpowiedzUsuń