Tak wołała na mnie własna córka!! Urządziłyśmy sobie dzisiaj kulig. Ona na sankach, ja w zaprzęgu. Śniegu mamy pod dostatkiem więc śpiewając zimowe piosenki jeździłyśmy wokół domu :-) . Pisków i okrzyków radości było co nie miara. Musiałyśmy się mocno pilnować żeby smacznie śpiącego Zolinka nie obudzić :-)
Lubię zimę, bo daje dzieciom radość ogromną:) I zabawy na śniegu z moimi dzieciakami też lubię bardzo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.J.
Domi, wyłącz proszę weryfikację obrazkową przy dodawaniu komentarzy:)
UsuńoK!!! :-) pozrwawiam!!!
Usuń