Wczoraj odkryłyśmy przez przypadek wielkie złoże malin. Zaraz za naszym płotem. Zebrałyśmy miseczkę tych smacznych owoców no i dziś nie mogło obyć się bez Shake'a bananowo-malinowego :-)
A gdy słońce zachodziło...... Ach te widoki, te chmurki, te kolory. Jesień.....
najpierw było tak:
by po 10 minutach zmieć się w.....
Mniam...mniam...pychotka:)
OdpowiedzUsuńO tak!!! polecam!!! :-)
OdpowiedzUsuńPierwszy kolaż tak apetyczny, że mam ślinotok..:-)
OdpowiedzUsuń:-) mi na wsponienie też sie robi przyjemnie.....
Usuńo, przypomniałaś mi o malinach, co pół dnia przeleżały w aucie :)
OdpowiedzUsuńkoktajl to jedyne do czego się obecnie nadają ;)
nasze były w lepszej formie :-) Smacznego!!!
UsuńPysznie wyglada Wasz shake! :)
OdpowiedzUsuńU mnie juz tylko jakies holenderskie maliny w sklepach leza, nie wiem czy wogole jeszcze smakuja czy tylko wygladaja ;)
Piękne chmury a malinowy koktajl, jejuś, ależ to musi smakować.
OdpowiedzUsuń