19 stycznia 2012

Mecz



Siatkówkę lubię i to nawet bardzo :-), a wczoraj mieliśmy nie lada okazję wzięcia czynnego udziału w meczu SKRA Bełchatów - BUDVA Budvanska Rivijera. Czynnego, bo nie było mowy o tym, żeby sobie siedzieć spokojnie na krzesełku i oglądać mecz. Siedzieliśmy w sektorze za "klubem kibica" i staraliśmy się ich wspierać w dopingowaniu drużyny (musze dodać, że każdy z nich przestał cały mecz mimo super miejsc). Zabawa wspaniała. Lekko ogłuchłam na prawe ucho od trąbki męża, a dzisiaj rano dodatkowo stwierdziłam, że mam zakwasy w kończynach górnych ale.... napewno nie był to mój ostatni mecz, mimo że pierwszy na żywo!!!! Hala wypeniona po brzegi kibicami, niesamowicie oddanymi drużynie. Super!!! Polecam każdemu jako lek na wszystko!!!!



Tu maskotka drużyny - pszczółka za która przebierane sa dzieci obecne na meczach.
Miśkę jak troszkę jeszcze podrośnie też zabierzemy :-)

W górę serca!! Bełchatów wygra mecz, Bełchatów wygra mecz!!!
Na następny mecz przebieram się w barwy drużyny na 100 % :-)

Coś o meczu ??? goście nie mieli szans w starciu z gospodarzami i przegrali 3:0. W sumie trudno sie dziwić. Większość kadry polskiej siatki gra na co dzień w barwach Skry.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz