2 października 2012
Kubusiowe przedszkole
Chyba nikomu nie trzeba mówić, że dzieci można uczyć jedynie przez zabawę. Również z komputerem. Rozpoznawanie kształtów, nauka angielskich słówek, liter, cyfr, znajdowanie przeciwieństw, wspólne śpiewanie piosenek, kolorowanie,... - to wszystko znaleźliśmy w Kubusiowym przedszkolu. Tata-Mąż przypomniał sobie, że kiedyś kupowaliśmy jego chrześniakowi Takie gry dla maluchów i postanowił sprawdzić czy MI już dorosła. A ONA zakochała się w Kubusiowym przedszkolu na tyle, że mogłaby całymi dniami rozwiązywać różne zadania związane z mieszkańcami Stumilowego Lasu. Nie sądziłam że to powiem już teraz...... Ograniczamy siedzenie przed monitorem.....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A jak prawdziwe przedszkole? Czyżbyś zrezygnowała?
OdpowiedzUsuńNie nie zrezygnowaliśmy....Mi po krótkich odwiedzinach w przedszkolu dopytuje sie kiedy pójdzie, ale to nieprędko, bo teraz czekamy na Zo w Poznaniu i jak się lekko opierzymy to wtedy wrócimy to tematu przedszkole czyli jakaś połowa listopada.... :-)
UsuńAaaa rozumiem. A ja chyba wczoraj widziałam Piotra i MI przy Placu Wolności, ale nie miałam śmiałości ich zaczepić. W końcu ja ich świetnie znam, a oni mnie wcale. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i czekam na dobre wieści :-)
UsuńMogłaś ich widziec bo ja się rozkoszowałam nic nie robieniem u fryzjera a oni spacerowali po centrum. Stary Rynek, kawiarnie, koziołki... takie tam. Każdy miał chwile dla siebie :-)
UsuńO Jezu, u nas też z komputerem szał. A niedawno jeszcze zakupiliśmy tablet i łoiłaby z Tatą w Angry Birds cały czas. Trzeba to mocno kontrolować, naprawdę.
OdpowiedzUsuńPiotrek jakoś odmłodniał czy co?
Miśka Angry Birds grała na naszych telefonach..... hihihiii też jtrzeba ograniczć. Czy Pete odmłodniał?? bo ja wiem??? :-)
Usuń