2 stycznia 2013

12/13

Sylwestrowo było u nas bardzo :-). Karnawałowe girlandy, czapeczki, tańce ( szczególnie Mi tańczyła), 

Dwa razy witaliśmy Nowy Rok:

Pierwszy Sylwester z Mi  zakończony o 20 małymi sztucznymi ogniami, wulkanami i 
wulkanami na patyku (zimne ognie).





A gdy dziewczyny posnęły.....



Tradycyjnie o północy witaliśmy Nowy Rok tylko ja i mąż :-). Najpierw reszta wybuchów, tych największych, a potem pół kieliszka szampana i ogień w kominku.... 

Witaj Nowy Roku. Dobrze że stary już się skończył. Obyś był lepszy niż twój poprzednik!!!






  




2 komentarze:

  1. Dzieciaki nie budziły się od wybuchów petard? ;) Najlepszego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń