Jesteśmy
uzależnione
od morza. Zaledwie dwa tyg. temu wróciliśmy
z miesięcznego
pobytu, dopiero co Babcia Genia wróciła
z 2 tyg. wyjazdu do Putina a już spakowałyśmy
się
i wyruszyłyśmy
na północ.
Nad nasze ukochane morze, żeby
wykorzystać jeszcze ostatnie promienie letniego słońca.
Jak to dobrze że mamy takie miejsce…. Zdążyłam jeszcze odwiedzić
lekarza, żeby sprawdzić
czy z Zo wszystko ok. Dziewczyna rozwija się
wzorcowo. Ciekawe jaka duża urośnie,
bo już
ma 1,8 kg a jeszcze 2 miesiące przed nami
J
Dziś
rano odwiedził nas lekarz drzew czyli dzięcioł.
Jak on się dowiedział,
że
nasza sosna potrzebuje pomocy??? Niewyobrażalne,
zwłaszcza
że
do najbliższego lasu jest kawałek….
Heh, nie zła kluseczka Wam rośnie! :-)
OdpowiedzUsuńA zdjęcie z kroplami rewelacja! Napatrzeć się nie mogę.
"niezła", a nie "nie zła". nie wiem, czemu mi się rozdzieliło. :-)
OdpowiedzUsuńchochlik :-)
Usuń