4 września 2011

Lody

Miśka kocha je nad życie. Jest w stanie zaminenić każdy rodzaj słodkości właśnie na lody. A widok jej rozświetlonej buzi na magiczny dźwięk "lody" - bezcenny :-)

3 komentarze:

  1. Mala rosnie jak na drozdzach ups przepraszam jak na "lodach" - slodko tam u was.....
    fajny pomysl z tym blogiem
    calus
    ania

    OdpowiedzUsuń
  2. Lody w szpagacie - to dopiero bezcenne! Ja już tak nie umiem...;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Domi:Ja też niestety nie. Bo jak zrobie szpagata(no powiedzmy) to już nie mam przyjemności w jedzeniu lodów :-)

    OdpowiedzUsuń