My nad morzem, a tu taakie zmiany. Podczas naszej nieobecności, na naszym ulubionym placu zabaw w Stumilowym Lesie, wybudowano fantastyczną "wspinalnię" ( tak Mi określiła pająka). Zainteresowani wspinaczką są nie tylko dzieci, bo widać zazdrość w oczach asekurujących ich rodziców. Oj sama bym się wdrapała na sam szczyt....
Zosia też chętnie wspięłaby się ......
A na koniec spaceru, zupełnie za rogiem natknęliśmy się na drzewo mirabelkowe. Każdej wiosny pięknie kwitnie a dziś było obsypane dojrzałym owocem. Od razu pojawił się pomysł na......... nalewkę :-)
Pracownik sezonowy
hejo dziewczynki :)
OdpowiedzUsuńu nas takiej atrakcji brak :(
ale 15 km dalej jest i zwie się u nas linarium, fajowska sprawa
Mi dopiero teraz sie odważyła na wspinaczke :) więc linaria z prawdziwego zdarzenia jeszcze przed nami!!! Pzrd
UsuńAch, te łydki opalone! :-)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuń