Jedziemy samochodem. Nagle z tylnego siedzenia dobiega głos Mi:
- Cicho cicho!! Nie gadajcie!!! Ja mam supej pomys!!!
- Super Pomysł?? A powiedz co to za pomysł....
- Kupimy Tic Taki!!!
- :-)
I tak o Super Pomyśle usłyszałam jeszcze ze 3 razy dopóki nie zapewniłam, że na pewno kupimy pomajaciowe Tic Taki!!!
Kiedy już je dostała obdarowała wszystkich informując:
- Tic Taki cima sie w buzi, tedy ciuje sie śmak!!!
Inna, wcześniejsza sytuacja m.in. z TiC Takami. Ciocia Madzia przywiozłą małej Mi z weekendu narciarskiego Lentilki. Jak to się dzieje, ze one sie nie zmieniły i wciąż smakują tak samo?? (Smak mojego dzieciństwa. Wtedy jeszcze nie wiedziałam że istnieją M&Mki :- )).
- Ty mamo pać!! Tam na stoiku moim ( wszystko jakoś dziwnie naturalnie stało się własnością Mi )
- Co tam jest?? Cukierki??
- Nie, LETYLKI!!
- A do czego służą Lentylki??
- Do buzi ( z bardzo poważną miną)
- Ach do buzi!!!!
- Tak. Do gjizienia. Nie do cimania w buzi. Do cimania są Tic Taki!!!
I wszystko jest jasne :-) Mi jest bosssska!
OdpowiedzUsuń