20 listopada 2011

przymierzalnia

O tym że mamy dziewczynkę w domu przekonuję się codziennie. Bardz bardzo chce być taka jak mama :-) . Chodzić w butach na obcasach  i koniecznie malować oczy!!!! Dzięki naukom jakie wzięła u cioci Madzi :-) dobrze wie gdzie się nakłada cienie, co się robi z tuszem do rzęs jak również do czego służy "duzi pecel" (duży pędzel). Ale dziś o tym, że Mi kocha nakrycia głowy. Przymierzać ale też i nosić, zresztą jak jej mama :-). Na szczęście... bo nigdy nie miałam problemu z założeniem jej czapki niezależnie od pory roku. Sama potrafi mi przypomnieć : ciapka mama i sialik....

Poniżej przymiarki do zbliżającej się zimy..... Oczywiście z rodziców szuflady :-) bo..... jest najciekawsza.








A wieczorem spróbuję napisać jak się udał koncert AMJ na który sie wybieramy do STOLICY :-) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz