14 września 2011

morze

Wietrznie bardzo.... Jadąc nad kołobrzeski Bałtyk musiałam ze zdwojoną siłą trzymać kierownicę, bo wiatr łotr bardzo sie starał mi ją wyrwać :-). Postanowiłyśmy z mamą że jeszcze na kilka dni wyskoczymy nad nasze cudowne morze. I jest ono cudowne niezależnie od pory roku. Widac już co prawda zbliżającą sie jesień chociażby na podstawie ludzi spacerujących po plaży ( na kocyku leżeć jakoś nikt się dzisiaj nie odważył). A Weronika - no cóż jak zwykle nad morzem niesamowicie szcześliwa. Dla tego uśmiechu walczyłabym i jeszcze kolejną godzię na drodze :-).  Skakała jak szalona po piasku. Jak tylko weszłyśmy na plażę krzyczała morze morze!! , a zaraz potem zadecydowała że każda z nas zciąga buty "mama boso, baba boso" -  no to boso :-)!!!! (tak naprawdę to chciałyśmy boso ale że zimno to jakoś z rozsądku nie zciągałyśmy butów)


Misia boso



Misia pisze: "maamaa, taataa..."



Kamyki wkładamy TYLKO do jednej kieszonki, bo druga to miejsce dla piasku :-)






p.s. pasek tak cudownie miękki i delikatny......

1 komentarz: