podsłuchana poranna rozmowa Mi z tatą w kuchni:
- ......... czarne jagody, a po angielsku blueberries.
-A dla ciego niebieskie?? przecież one są ciajne!!!
Po truskawkach, czereśniach przyszedł czas na jagody. Mi zakochana w jagódkach chciałaby je jeść na okrągło. Mnie też udzielił się ten jagodowy ciąg więc jemy je ze śmietaną, z białym serem i makaronem, pieczemy ciasta jagodowe, w planach mamy jagodzianki, a w sobotę przygotowałyśmy deser specjalnie dla Taty. Jagodowy oczywiście, bo tata też je uwielbia :-)
Tu dobrze widać jaki był smaczny.
Leniwe sobotnie popołudnie czekając na gości :-)
Grałyśmy w domino, a przynajmniej próbowałyśmy. Zasady jasne. Mi je ustala i zmienia z minuty na minutę :-)
Nie mogło zabraknąć zdjęć wykonanych przez Mi.....
" Mamo zjób jakąś śmieszną minę, pokaż język.... :-)
Fajnie wygladasz Domi!
OdpowiedzUsuńDziwne te czarne jagody, tu tez sie niebieskie nazywaja ;))
Dzięki :-)
Usuń