Przyjechałyśmy do Poznania na Święta już 2 dni temu. Pierwsza podróż Mi pociągiem okazała się wielkim przeżyciem. Kilka razy powtarzała, że jej się bardzo podoba. Dziecko było niesamowicie ciekawe wszystkiego co się działo zarówno w przedziale jak i za oknem. W ciągu 3 godzin: odbyłyśmy wycieczkę po wagonie, do WC (co było najbardziej traumatyczne mimo że podróżowałyśmy I klasą). Przeczytałyśmy książkę ze wszystkimi wierszami Tuwima, rozwiązałyśmy zagadki w gazecie o Thomasie. Rysowała pisakami, kredkami, na moim telefonie przegryzając jabuko i chjupaki (tak nazywa paluszki) oraz biały sejek z kjówką,. Przez cały czas buzia się jej nie zamykała :-). Mała gadulińska zapoznała się ze współpodróżnymi. Przedstawiła się, wyjaśniła ile ma lat i dokąd się wybiera i jeśli ktoś tego jeszcze nie wiedział to się dowiedział, że Poznań jest daleko daleko :-)
WIOSNA!!!!
Moje ukochane ..... Magnolie. Aby zobaczyć te najpiękniejsze zapraszam na początku maja do Kórnika!!!
Jeszcze bratki z przydomowej rabatki :-)
Ty no rzeczywiście ewidentnie cieplej. To nie jest sprawiedliwe!!!! U nas dzisiaj zwyczajnie zimno. Na spacerze zmarzły mi ręce. Mi wąchająca kwiatki taka poważna i dostojna!:-)
OdpowiedzUsuńPogody i takiej wiosny z pewnością możemy zazdrościć! :) Życzymy beztroskich i radosnych Świąt!
OdpowiedzUsuń