Dziś po południu Tata z Mi bawili się "jabłkowym" komputerem a oto czym mnie zaskoczyli. Od razu poprosiłam o kopię na maila :-)
W drodze powrotnej do domu z tylnego fotelika dobiegał nas śpiew:
Banana, banana Mama....
Banana banana Tata,
Banana, banana Misia :-)
Te środkowe a la Warhol świetne!!!
OdpowiedzUsuń