- Mamo jestem ciały ciaś choja.....
- Chora jesteś??
- Tak. Liziak pomozie na pewno!!!
- :-)
Mamo!!! Ty mnie gilgaj a ja się będę śmiejać!!!
- To jest mój zegajek.... Musiem spjawdzić któja godzina...
- No i która godzina??
- Aaaaaa jest dzień. Pitnasta
- :-)
podsłuchana rozmowa telefoniczna między Mi a tatą:
..... więc ja jestem dziewcinką i mieśkam z tatą i mamą w domku. On nazywa się Sochaciew a tu jestem w Poźnaniu.
pytanie do wagonika od kolejki:
- Jagon?? Ciemu nie jechasz???
"Jagon!" Padłam!:-DD
OdpowiedzUsuń:D Liziaki zawsze pomagaja. Tak jak plastry na niewidzialne bole skory ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ze slonecznego Münchena ;)
:-) ach Muenchen.....!!!!
OdpowiedzUsuń