20 grudnia 2011

Świąteczne umilacze

Już pisałam chyba że uwielbiam Święta Bożego Narodzenia. Za tę cudowną atmosferę ciepła rodzinnego i kominkowego :-) i nie wyobrażam sobie nie spędzać ich w gronie rodziny. Niestety nasza rodzina jest troszkę rozsypana i dlatego musimy dzielić kolejne święta tak żeby każdy (w tym i my) był zadowolony i mógł troszkę odpocząć.
Zauważyłam, że coraz bardziej naśladujemy Amerykanów co do celebracji świąt (tz. długości przygotowań) U wuja Michała rozświetlone choinki zapełniają domy towarowe zaraz po Halloween i wydaje mi się że i u nas za kilka lat tak będzie bo już jesteśmy tuż tuż. U nas w domu pojawiły się świąteczne dodatki od 6 grudnia. Naśladując poznańską tradycję, że całe miasto rozświetla się lumpkami właśnie w Mikołajki :-)

Obowiązkowa jemioła. Rozwiesiłam ją w całym domu.( nawet na każdych drzewiach :-))
Niech przyniesie nam pomyślność!!!!

Wieniec Adwentowy :-)




Jako ostatni pojawił się Mikołaj hand/selfmade.
Tu Mi prezentuje dzieło oglądając "Proszę słonia" ( dawno nie była TAK przejęta)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz