Mam ich dwie :-). Każda na swój sposób, dostosowany do wieku i możliwości odkrywa Świat. Aby to odkrywanie troszkę "rozbudować" zrobiłyśmy sobie "Dzień Małego Naukowca". Zainspirowana hodowlą kryształków
u Fiołków, poszperałam w Internecie i okazało się, że jest mnóstwo stron poświęconych zabawom doświadczalnym z dziećmi. Wybrałam tylko kilka, ale te, które wydały mi się najbardziej spektakularne i jednocześnie bezpieczne dla trzylatka :-)
Założyłyśmy hodowlę kryształków. Poszłyśmy krok dalej i zabarwiłyśmy wodę. Będziemy miały niebieskie, klasycznie białe i czerwone kryształki. Mi codziennie przybiega i zagląda. Niestety, to długotrwały proces.
Drugi, najmłodszy odkrywca z racji swej małej jeszcze mobilności odkrywa świat bardzo blisko siebie. Ale wcale nie oznacza, że leży i tylko go ogląda. Nie nie, bardzo sprawnie obraca się 360 stopni i chwyta co się napatoczy. Oprócz tego bardzo chętnie doczołguje się do upatrzonego przedmiotu, co kosztuje ją bardzo wiele wysiłku, ale jaaaka radość gdy zaglądnie się do koszyka :-)