Spokojnych Świąt

Wszystkim życzę dużo rodzinnego czasu i radości.

 

U nas tegoroczne Święta będą bardziej rodzinnie niż zwykle :-) 

 

p.s. mam ciągle nadzieję, że śnieg stopnieje do poniedziałku :-)

Pierwsze dni wiosny

Cudownie słoneczne, które spędziłyśmy na białym szaleństwie. Jakoś dziwnie to pisać będąc jedna nogą w wiośnie. W tym roku niestety teoretycznej....

                                               Żeby zjechać najpierw trzeba podejść. Wyciągu brak :-)

Nie wiem kto miał większą radość....

Dwie wspaniałe zimowo-wiosenne dziewczyny...

Fascynacje

Mała Mi jest niesamowicie uczuciowym maluchem. Bardzo bardzo delikatna i wrażliwa. We wszystko co robi wkłada całe serce, a słuchając lub oglądając bajki "wchodzi" w nie całkowicie. O czym już nie raz pisałam. Często staje się inną/ kolejną bajkową postacią. To robotem Wall-e, to Buzzem Astralem(Toy Story), myszką Minnie, Kopciuszkiem, papugą Jewel(Rio), Martynką, piosenkarką, a teraz przyszedł czas na koniki Pony. Jakoś przez przypadek znalezione na Youtube robią oszałamiającą karierę. Z każdym odcinkiem staje się innym konikiem.... Mnie przypada w udziale rysowanie ich, Mi koloruje, potem wycinamy i zabawa w odgrywanie scenek trwa przez całe dnie.

Apple Jack, Rainbow Dash, Twilight Sparkle i księzniczka Cadence

 

Tu kolekcja miniaturek z gazet

Kiedy Mi stała się Martynką koniecznie chciała mieć przyjaciele Pufka....
Zrobiłyśmy go zespołowo :-)

Gotowego psiaka Mi ściskała cały dzień. 

- Mamo, ja kocham Pufcia jak nie wiem co...

- Taaak??

- Jak taką wieeelką miłość.

Na koniec troszkę Showbiznesu :-) czyli Mi piosenkarka

dziewczyna na 5tkę

Dziś bez słów. Oto ona. Nasze pięciomiesięczne, już dwuzębne szczęście.

Mamo, uśmiech!!!

 

Jak to jest, że My potrzebujemy chwilkę, żeby poznać i zaprzyjaźnić się z nowym telefonem, (zwłaszcza jeśli jest zupełnie innego producenta niż do tej pory używaliśmy) a trzylataka bierze Go do ręki i żadnych tajemic telefon NIE MA??????

 

-Mamo, jobię zdjęcie!!! Uśmiech, taki ładny!!!

- :-)

- Nieee!!! Taki zębowy!!!!

 

Najmłodsza rozpoczyna swoją Wielką przygodę z klockami Lego :-)

 

 

Wiosennie, wczesnoświątecznie

Za oknem zima, a my tęsknimy do wiosny. Postanowiłyśmy wprowadzić trochę koloru do naszego szarego dnia. Zrobiłyśmy wielkanocne jaja z masy solnej i pomalowałyśmy je. Ile przy tym powstało kolorów, ho hoho!!!! Trochę może wcześnie, ale kurczy się nam ten czas do świąt, a tu jeszcze wyjazd nad morze....

Święto Książki

Książki, książki, książki. Dzisiejszy dzień minął ciekawie jak rzadko ostatnio. Odwiedziłyśmy Targi Książki, na których spędziłyśmy kilka godzin poszukując ciekawych pozycji. No i było ich całe mnóstwo. Szkoda, że nie mam portfela bez dna..... Choć i tak wróciłyśmy z dwoma wypchanymi torbami. Kilka absolutnych nowości, ale też książki, które już jakiś czas temu chciałam kupić. A przede wszystkim książka o Martynce, co do której nie mogłam się długo, długo przekonać. Dzisiaj kupiłam i..... Mi wsiąknęła, ba zatopiła się w niej całkowicie... :-)

Były i warsztaty

Koziołek Matołek pieczątkował każdego chętnego

Najmłodszy czytelnik dostał również książkę. "Księgę Dźwięków" wyd. Dwie Siostry. Polecamy!!!

Sistars

Dwie. Jeszcze nie wiedzą, że są dla siebie największym skarbem. Najlepszym przyjacielem. Na razie nie bardzo mają wspólny język, ale wiem że już niedługo..... Na razie Zosia wodzi oczami za Mi i nawet ja tracę na wartości kiedy siostra się pojawia w pokoju :-) A Mi ciągle jeszcze troszkę zazdrosna o czas poświęcany najmłodszej. Jest lepiej niż na początku, choć zdarzają się pytania : Mamo czemu mamy Zosię??? Codzienne tajfuny przechodzące przez nasz dom, pełne są skrajnych emocji. Od Miłości do wielkiej, krzykliwej złości.

Oto One. Najwspanialsze!!!

Zosinkowe minki